Hubert Hurkacz ujawnia całą prawdę w sprawie Igi Świątek. Natychmiast złapał za telefon
Występy polskich tenisistów budziły spore nadzieje medalowe u kibiców przed startem igrzysk olimpijskich w Paryżu. Zostały one jednak w znaczącym stopniu ograniczone. Wszystko przez kontuzję Huberta Hurkacza, odniesioną jeszcze na Wimbledonie, z którą nie zdołał się uporać przed imprezą czterolecia.
Rehabilitacja naprawdę przebiega bardzo dobrze i cały czas idę do przodu, rozwijam się. Jednak podjęliśmy decyzję z teamem, że nie jestem w stanie zagrać w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była to bardzo trudna decyzja, ponieważ marzyłem o tym, by reprezentować Polskę na igrzyskach i móc zdobyć medal dla reprezentacji, ale niestety, zdrowie mi w tym roku na to nie pozwoli. Oczywiście, będę oglądał i trzymał kciuki za wszystkich reprezentantów i będę śledził ich poczynania. Życzę im jak najwięcej medali, także pozdrawiam was serdecznie, trzymajcie się i jeszcze raz dziękuję
Koszmar Hubert Hurkacza dotyczył bezpośrednio także Igi Świątek – z którą miał zagrać na igrzyskach w mikście – oraz Jana Zielińskiego – będącego zmiennikiem dla naszego najlepszego tenisisty. Ostatecznie przez problemy wrocławianina straciliśmy szansę na medal.
– By Zieliński mógł wystąpić w parze z Igą Świątek, musiałby sam zagrać w singlu lub deblu. Wcześniej planowano, że będzie rozgrywał drugi turniej deblowy właśnie u boku Huberta Hurkacza – bez niego nie może w ogóle wziąć udziału w igrzyskach. Gdyby zamiast Hurkacza Zieliński próbował zagrać u boku typowanego w zamieszaniu medialnym Piotra Matuszewskiego, obaj mieliby zbyt niski kombinowany ranking, by wystartować w Paryżu – informowaliśmy tuż po komunikacie w sprawie polskiego tenisisty.Sam Hubert Hurkacz po podjęciu ostatecznej decyzji o odpuszczeniu igrzysk w Paryżu, natychmiast zadzwonił zarówno do Igi Świątek, jak i Jana Zielińskiego, informując ich o zaistniałej sytuacji, co wyjawił w rozmowie z Eurosportem.