Powrót Hurkacza do zdrowia potrwa, czarny scenariusz prawdopodobny. “Ośmiu na dziesięciu lekarzy”
Hubert Hurkacz w poniedziałek podzielił się iście hiobowymi informacjami. Kontuzja kolana, której doznał jeszcze podczas jednego z meczów Wimbledonu okazała się zbyt poważna, by polski tenisista zdołał wrócić do zdrowia przed igrzyskami olimpijskimi. Wycofanie z turnieju odbiło się nie tylko na nim, ale też na Janie Zielińskim czy Idze Świątek. W rozmowie z dziennikarzem Eurosportu 27-latek wypowiedział się na temat procesu powrotu do zdrowia.
Decyzja Huberta Hurkacza o wycofaniu się z igrzysk olimpijskich w Paryżu była wielkim ciosem – zresztą nie tylko dla niego. Wrocławianin w rozmowie z Pawłem Kuwikiem z Eurosportu wyjawił, kiedy zamierza wrócić do gry.
W poniedziałek cały świat sportu otrzymał potężny cios. Hubert Hurkacz poinformował, że w wyniku kontuzji odniesionej podczas meczu na Wimbledonie musi wycofać się z igrzysk olimpijskich. To – co jasne – fatalna wieść dla samego wrocławianina, który przed odniesieniem uraz prezentował bardzo wysoką dyspozycję. Jego decyzja okazała się też jednak fatalna dla Jana Zielińskiego, który dopiero co triumfował na londyńskich boiskach. Stracił bowiem nie tylko deblowego partnera, ale i wykluczył się z występów w mikście z Igą Świątek. W rozmowie z Eurosportem 27-latek przyznał, że od początku uraz wydawał się poważny.
Podczas meczu na Wimbledonie, przy tym, jak próbowałem wstać z rzutu, gdzie rzuciłem się do woleja, wstając miałem niestety krzywą stopę. Wstawałem tylko z samego kolana, z samego mięśnia czworogłowego i przy krzywym ustawieniu nogi, stopy, wyrwałem część łąkotki. Nie wiedzieliśmy na początku, co to było. Czułem dwa chrupnięcia. Wiedziałem, że nie jest za dobrze, tak że pojechaliśmy na prześwietlenie, na rezonans, żeby dowiedzieć się, jak to wygląda