Wielka zmiana u ważnej rywalki Igi Świątek, czołówka może się bać. “Drastyczna poprawa”
18 września tenisowy świat obiegły wieści o zakończeniu współpracy Coco Gauff z Bradem Gilbertem. W sztabie Amerykanki pozostał Jean-Christophe Faurel, ale nie zabrakło nowej twarzy – obóz wzmocnił Matt Daly. Zwyciężczyni US Open 2023 sporo sobie obiecuje po otwarciu nowego rozdziału w karierze. Jak przyznała, w pierwszych dniach poprawiają głównie jeden element gry, ale jej zdaniem widać w nim spory progres.
Coco Gauff od lipca 2023 roku współpracowała z Bradem Gilbertem. Zatrudnienie nowego trenera prędko przyniosło pożądany efekt – Amerykanka wygrała turnieje w Cincinnati i Waszyngtonie, w Nowym Jorku sięgnęła po pierwszy tytuł wielkoszlemowy, pokonując w finale Arynę Sabalenkę. Kolejne miesiące pokazały, że zachwyty były nieco przedwczesne. W Australian Open i na Rolandzie Garrosie 2024 doszła do półfinału, ale latem przyszedł kryzys.
Zawodniczka urodzona w Atlancie zatrzymała się na czwartej rundzie Wimbledonu i 1/8 finału turnieju olimpijskiego, a w części touru rozgrywanej w Ameryce Północnej nie było lepiej. W Toronto przegrała w drugim meczu, a w Cincinnati już w pierwszym. Z US Open także odpadła w czwartej rundzie. W dwóch ostatnich z wymienionych turniejów broniła tytułu. Tak bolesne niepowodzenia skończyły się zrezygnowaniem z usług Gilberta, o czym długo spekulowano, a w końcu poinformowano oficjalnie 18 września.Swoją posadę utrzymał drugi z jej trenerów, Jean-Christian Faurel. Teraz w duecie z nim pracuje świeżo zatrudniony Matt Daly. 20-latka wiele sobie obiecuje po współpracy z nim. Po pierwszych treningach jest zachwycona, choć na ten moment szlifują jedynie tylko jej serwis. Na pozostałe elementy, które chciała wprowadzić bądź zmodyfikować do gry, ma przyjść jeszcze czas.