Rosyjski mistrz świata chce startować dla Polski. “Mogę śpiewać hymn”
– Nie widzę powodu, żebym miał jechać jako bezpaństwowiec czy pod neutralną flagą. Dlatego mnie boli, jak słyszę kogoś, kto mówi, że nie widzi mnie w polskich barwach w indywidualnych zawodach. Dlaczego ktoś mi chce odebrać prawo, żebym zaśpiewał na płycie hymn Polski? A ja go zaśpiewam. Chciałbym zdobywać medale dla Polski – mówił Artiom Łaguta niespełna rok temu. – Nie widzę powodów, że w lidze jadę jako polski zawodnik, a w cyklu Grand Prix miałbym nagle startować pod rosyjską licencją – dodawał.
Wtedy Łaguta wiedział, że nie pojedzie w Grand Prix w 2024 roku. Bez niego Zmarzlik znów wygrał cykl z gigantyczną przewagą. Teraz Marcin Kuźbicki, który razem z Michałem Korościelem komentuje Grand Prix na antenie Eurosportu i platformy Max, postanowił wrócić do sprawy ostatniego mistrza świata innego niż Zmarzlik.
“Będzie mógł wybierać prezydenta Polski. Dyskryminacja i tyle”
“Tak z ciekawości, w ramach zbadania nastrojów – Artiom Łaguta w SGP, ale pod polską flagą?” – pyta Kuźbicki w serwisie X. A wyniki jego ankiety są bardzo ciekawe.
Głosy oddało kilka tysięcy kibiców i prawie połowa uważa, że mający polskie obywatelstwo Łaguta powinien startować pod flagą biało-czerwoną.
Przypomnijmy: w 2022 roku Łaguta i jego rodak Emil Sajfutdinow zostali wykluczeni z Grand Prix, bo w poprzednich latach ścigali się jako Rosjanie, a światowe władze żużla uznały, że nie życzą sobie obecności zawodników z kraju, który zaatakował zbrojnie inny kraj (Ukrainę). W świetle prawa Łaguta mógłby wrócić do Grand Prix jako reprezentant Polski. Ale tego nie chce ani Polski Związek Motorowy, ani Międzynarodowa Federacja Motocyklowa.