Uncategorized

Koniec domysłów. Iga Świątek wreszcie odkryła karty. Na to czekali kibice

Temat najbliższej przyszłości Igi Świątek nie cichnie od kilkudziesięciu godzin. To efekt piątkowego oświadczenia o zakończeniu współpracy z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. Trzyletni rozdział został definitywnie zamknięty.  “Z uwagi na tę istotną dla mnie zmianę, daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami z zagranicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze. Dam znać, gdy podejmę decyzję” – pisała Iga. 

Tego dnia, krótko po ogłoszeniu sensacyjnego rozstania ze szkoleniowcem, okazało się, że Świątek nie wystąpi w kolejnej imprezie. Tym razem chodziło o turniej WTA 1000 w Wuhan. Wcześniej zrezygnowała ze startu w Seulu i Pekinie, w którym miała bronić tytułu sprzed roku. Momentalnie ruszyły spekulacje i domysły. Co naprawdę dzieje się z 23-letnią tenisistką? Pojawiły się podejrzenia, że na rywalizację o kolejne triumfy nie pozwala jej zaawansowany kryzys mentalny. 

Kibice i komentatorzy nie kryli zaniepokojenia takim stanem rzeczy. Aż do poniedziałkowego popołudnia. Na Instagramie raszynianka opublikowała wówczas post, który zadziałał pobudzone emocje na kojąco.     “A tak przy okazji: ciągle ciężko pracujemy” – to podpis pod ilustracje, na których widzimy Igę w trakcie treningu na siłowni. Od tenisistki emanuje zapał i dobra energia. Świątek buduje formę pod okiem trenera od przygotowania fizycznego Macieja Ryszczuka. Przed nią ostatnie duże wyzwanie w tym roku. W dniach 2-9 listopada rozegrany zostanie turniej wieńczący sezon – WTA Finals. Impreza po raz pierwszy odbędzie się w Arabii Saudyjskiej.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button