Uncategorized

Magda Linette dała popis w Wuhan. Rosjanka zdeklasowana, kapitalny rewanż Polki

Minione dwa tygodnie były udane dla Magdy Linette. Polka dotarła podczas turnieju WTA 1000 w Pekinie do czwartej rundy, pokonując po drodze w spektakularnym stylu Jasmine Paolini. Poznanianka wygrała dziewięć ostatnich gemów pojedynku z rozstawioną z “3” Włoszką i zakończyła mecz efektownym rezultatem 6:4, 6:0. Poznanianka musiała dopiero uznać wyższość świetnie grającej Mirry Andriejewej.

Kolejnym przystankiem dla 32-latki okazał się tysięcznik w Wuhan. Nasza tenisistka nie miała szczęścia w losowaniu, bowiem już w pierwszej rundzie trafiła na zawodniczkę, z którą przegrała w tym sezonie dwukrotnie, a łącznie posiada bilans 0-3. Mowa o Ludmile Samsonowej, która jeszcze kilka tygodni temu miała okazję rywalizować z Igą Świątek o ćwierćfinał US Open. Magda liczyła, że we wtorek w końcu uda się przełamać złą passę w starciach z Rosjanką i pójdzie śladami liderki kobiecego rankingu.

Początek spotkania ułożył się nieźle z perspektywy Samsonowej. Już na “dzień dobry” potrafiła sobie wypracować okazje na przełamanie. Pierwszej z nich nie udało się wykorzystać, ale przy drugiej doszło do breaka i dzięki temu to Ludmiła rozpoczęła mecz od prowadzenia. Nie nacieszyła się nim jednak zbyt długo. Kilka minut później Linette doprowadziła do wyrównania. Nasza tenisistka na tym nie poprzestała. Dokładała kolejne “oczka” do swojego dorobku i zrobiło się 4:1 dla Polki. Niezwykle cenny okazał się piąty gem, gdzie Magda obroniła dwa break pointy, nie pozwalając rywalce na powrót.To był kluczowy moment dla losów seta. Później 32-latka ani razu nie była już zagrożona utratą własnego podania. Co więcej – w ósmym gemie sama jeszcze raz dobrała się do serwisu przeciwniczki, wracając ze stanu 0-30. Poznanianka wygrała cztery akcje z rzędu i zapisała na swoim koncie premierową partię rezultatem 6:2.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button