Pokonała Świątek, na tym nie koniec. Na celowniku Sabalenka po spektakularnym powrocie
Tuż po meczu Aryna Sabalenka – Emma Navarro rozegrano drugi kobiecy półfinał podczas tegorocznego US Open. Po jednej stronie siatki stanęła ta, która pokonała w poprzedniej rundzie Igę Świątek, a naprzeciwko znalazła się zawodniczka, będącą w coraz wyższej formie po kontuzji. Jessica Pegula była już w poważnych kłopotach, mogła przegrywać 1:6, 0:3. Zdołała jednak wyjść z opresji i wygrać spotkanie 1:6, 6:4, 6:2. O pierwszy wielkoszlemowy tytuł zagra z Aryną Sabalenką.
Noc ze środy na czwartek przyniosła nam nieprzyjemną niespodziankę z perspektywy polskich kibiców. Jessica Pegula rozegrała solidne spotkanie i wyeliminowała z US Open liderkę rankingu WTA – Igę Świątek. 23-latka miała spore problemy z serwisem, popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów. To była woda na młyn dla przeciwniczki, która wywierała dzięki temu presję na naszej reprezentantce. Wygrana Amerykanki dała jej pierwszy wielkoszlemowy półfinał w singlu.
Tam czekała jednak na nią tenisistka, której forma rosła wraz z rywalizacją na nowojorskich kortach. Mowa o Karoline Muchovej, która wyeliminowała po drodze m.in. Naomi Osakę i Jasmine Paolini. W trakcie ćwierćfinału miała pewne problemy zdrowotne w starciu z Beatriz Haddad Maią, ale domknęła spotkanie w dwóch setach. Co ciekawe, 28-latka spotkała się z Pegulą kilkanaście dni temu podczas drugiej rundy WTA 1000 w Cincinnati. Wówczas Muchova wygrała 5:7, 6:4, 6:2. Teraz wydawało się jednak, że poprzeczka pójdzie znacznie w górę dla Amerykanki, bowiem tenisistka z Ołomuńca rozkręcała się z każdym rozegranym spotkaniem. Wyglądało również, że dolegliwości ze środy poszły już w niepamięć.