Sekrety diety Igi Świątek. Mistrzyni ma słabość do jednego
Iga Świątek to bez wątpienia jedna z najpopularniejszych tenisistek na świecie. Zobacz, jak wygląda dieta godna mistrzyni.
W karierze sportowca poza regularnymi treningami ogromną rolę odgrywa również dieta. Odpowiednio zbilansowane posiłki, dostarczające konkretne ilości składników odżywczych, to klucz do sukcesu. Nie inaczej jest w przypadku najpopularniejszej polskiej tenisistki, Igi Świątek. Jak wygląda żywienie czołowej tenisistki świata?
Iga Świątek i jej dieta
Iga Świątek to zawodniczka, która jest liderką zestawienia rankingu WTA. Na sam szczyt zaprowadził ją jej talent, hektolitry potu wylane na treningach oraz dyscyplina. Przejawia się ona nie tylko w systematyczności w uczęszczaniu na siłownię czy kort, ale również przy planowaniu posiłków. Iga Świątek pilnuje, aby jej dieta złożona była z 20% energii pochodzącej z białka, 50% z węglowodanów oraz 30% z tłuszczu. Na talerzu królują głównie warzywa, jako cenne źródło witamin oraz błonnika. Polska zawodniczka tenisa wykluczyła z diety wszystkie potencjalne alergeny, w tym gluten, białka pszenicy, mleka krowiego oraz laktozy. Dieta Igi Świątek, najlepszej rakiety na świecie, jest podobna do posiłków, jakie jedzą Serena Williams, Emma Racudanu, Ons Jabeur i Coco Gauff. Każda z nich ma jednak kaloryczność dopasowaną do swojej wagi, wzrostu oraz ilości jednostek treningowych w ciągu tygodnia.
Jeśli chodzi o śniadania, 21-latka stawia na proste rozwiązania. Jej ulubionym śniadaniowym przepisem jest łatwa do przygotowania owsianka. Jak przyznaje gwiazda sportu, jest to jedno z nielicznych dań, jakie potrafi zrobić sama. Na zdjęciu widać płatki owsiane połączone z borówkami, jogurtem naturalnym, jabłkiem i cynamonem. Jej przedmeczowe posiłki są lekkie i raczej mało urozmaicone. Zazwyczaj składają się z kurczaka, ryżu oraz sosu.
W zdrowej, zbilansowanej diecie znajdzie się też miejsce na potrawy, które niekoniecznie są dietetyczne. “Cheat meal”, czyli posiłek odbiegający od standardów dietetycznych, to ważny element w jadłospisie nie tylko zawodowców. Pozwolenie sobie na ulubioną potrawę świetnie wpływa na naszą psychikę, a tym samym na motywację w wytrwaniu w założonych celach dietetycznych.