Nagły komunikat po meczu Świątek. Polka napisała historię, już oficjalnie
Dość korzystnie ułożyła się dla Igi Swiątek drabinka turniejowa Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. W dwóch pierwszych rundach Polka mierzyła się z dość nisko notowanymi rywalkami – Iriną-Camelią Begu, a później z Diane Parry.
I zgodnie z oczekiwaniami liderka rankingu WTA oba spotkania wygrała po 2:0, choć z Rumunką kosztowało ją to sporo wysiłku.W trzeciej rundzie zmagań w Paryżu naprzeciwko Igi Świątek na korcie stanęła Xiyu Wang. W kwietniu raszynianka gładko pokonała ją w 1/32 finału WTA Madryt 6:1, 6:4.
Presja była zdecydowanie po stronie Igi – odzwierciedlały to przede wszystkim kursy bukmacherskie, lecz również różnica w rankingu WTA – aż 51 miejsc.
Raszynianka podtrzymała nieprawdopodobną passę kolejnych zwycięstw na paryskich kortach – pozostaje tam niepokonana od ponad trzech lat. Jakby tego było mało, we wtorek na stałe zapisała się w historii polskiego sportu. Świątek została pierwszą Polką, która dotarła do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich.
Żaden tenisista, ani tenisistka z naszego kraju nigdy nie dotarła tak daleko na najważniejszej imprezie sportowej 4-lecia. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, kibice mocno wierzą w to, że w stolicy Francji Iga jeszcze ten rekord wyśrubuje.