Lawina komentarzy po porażce Igi Świątek w US Open. Dziennikarze są zgodni
Iga Światek na ćwierćfinale zakończyła swój udział w wielkoszlemowym US Open, który odbywa się w Nowym Jorku. Polka została zatrzymana przez Amerykankę Jessicę Pegulę, która wygrała 6:2, 6:4, a tym samym nie powtórzy sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy triumfowała w całej imprezie. Dziennikarze, oceniając ten występ, podkreślali przede wszystkim słabość 23-letniej raszynianki, która w tym turnieju pokazała dwa oblicza.
Ćwierćfinałowe spotkanie trwało zaledwie godzinę i 28 minut. O porażce Świątek zdecydowała bardzo duża liczba niewymuszonych błędów oraz kiepska dyspozycja serwisowa. Obie zawodniczki miały po 12 zagrań wygrywających, ale niewymuszonych błędów Polka popełniła aż 41 (więcej niż łącznie w trzech poprzednich meczach), wobec 22 Peguli.Pod pewnymi względami Świątek zagrała podobnie, jak w pierwszej rundzie z Kamillą Rachimową. Wówczas również miała 41 niewymuszonych błędów, ale ostatecznie, po blisko dwóch godzinach, uporała się ze 104. w rankingu Rosjanką. Tak słaba gra ze znacznie wyżej notowaną Pegulą nie uszła jej na sucho.
Kiepska postawa Polki jest zaskoczeniem, bo wydawało się, że po męczarniach na inaugurację, w kolejnych spotkaniach odzyskała formę. W świetnym stylu wygrała z Rosjankami – w trzeciej rundzie z Anastazją Pawluczenkową, a w 1/8 finału z Ludmiłą Samsonową.
I właśnie takie różne postawy 23-letnie raszynianki wyeksponował w swoim wpisie w mediach społecznościowych Dawid Żbik, komentator Eurosportu, który skonkludował następująco: “Pięć meczów i dwa różne oblicza”.
Podobnie występ naszej zawodniczki ocenił Michał Chojecki.”Drugi set nieco lepszy, ale Iga wciąż grała znacznie poniżej swojego poziomu. Brakowało strasznie timingu na bekhendzie i ani na moment nie przejęła tu kontroli” – stwierdził, ale docenił też postawę rywalki.”Pegula po sześciu porażkach w 1/4 finału GS przełamała się, potwierdzając wysoką formę” – dodał.