Novak Djoković pogrążył się w żałobie. Legenda pożegnała niezwykle bliską jej osobę, tak go określiła
Novak Djoković to jedna z największych gwiazd i w zasadzie chodząca legenda światowego tenisa. Serb wygrał 24 turnieje wielkoszlemowe i jest to największa liczba pośród wszystkich grających do tej pory zawodników. Kilka dni temu Serb przeżył jednak osobisty dramat, ponieważ zmarł Jovan Lilić, serbski trener, który w przeszłości prowadził Djokovicia. „Nole” nie mógł nie zareagować na tę niezwykle przygnębiającą wieść i we wzruszających słowach pożegnał Lilicia w mediach społecznościowych.
Zmierzch wielkiej czwórki w męskim tenisie zaczął się już jakiś czas temu, ale wiele wskazuje na to, że już niedługo może się on dopełnić. Roger Federer już swoją karierę zakończyć, Rafael Nadal zdecydowanie częściej leczy się niż gra, swoją karierę, zdaje się, że już definitywnie, zakończył też w tym roku Andy Murray. Tylko Novak Djoković pozostaje na placu boju i to nie tylko gra, ale wciąż odnosi sukcesy i znajduje się w ścisłej czołówce męskiego rankingu. Serb plasuje się obecnie na 4. miejscu w rankingu ATP, ale rywalizacja w turniejach z tego cyklu nie była jego celem. 37-latek pragnął uzupełnić swoją kolekcję o złoty medal olimpijski i to mu się udało właśnie w tym roku, gdy sięgnął po złoto na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024.
Niestety, Djoković musi pogodzić się teraz z niezwykle bolesną stratą. W czwartek, 3 października, zmarł serbski trener Jovan Lilić. W przeszłości współpracował on z wieloma zawodnikami, w tym właśnie z Novakiem Djokoviciem. Ostatnio kierował natomiast reprezentacją Serbii w Pucharze Davisa, a także drużynę narodową U-18. Informację o śmierci szkoleniowca przekazała serbska federacja tenisowa. Jovan Lilić zmarł po walce z ciężką chorobą, miał 59 lat.
Novak Djoković zareagował na tę stratę krótkim, ale w wymownym wpisem w mediach społecznościowych. – Mój fachowiec – napisał tylko Novak Djoković w relacji na Instagramie i opublikował czarno-białe zdjęcie Jovana Lilicia z datą jego urodzin oraz śmierci, dodał też kilka płaczących emotikonek.