Ostatni “polski ślad” w Wuhan Open wymazany. Ważny wynik także dla Świątek
Aryna Sabalenka – Coco Gauff oraz Qinyu Wang – Qinwen Zheng: to półfinałowe pary w ostatnim w tym roku turnieju rang 1000. O ile ta pierwsza żadną sensacją nie jest, to druga – już tak. Zarazem oznacza to podwójne święto dla kibiców w Wuhanie, bo nie dość, że zobaczą jedną swoją zawodniczkę walczącą o tytuł, to już o mały krok od występu w finale sezonu jest bardziej utytułowana Zheng. Finalistka Australian Open pokonała w piątek Jasmine Paolini 6:2, 3:6, 6:3.
Piątek był wyjątkowym dniem dla polskiego tenisa, bo po raz pierwszy w historii dwie nasze tenisistki rywalizowały o półfinał turnieju rangi WTA 1000. Nie były to jednak udane potyczki, najpierw Magda Linette nie zdołała zagrozić Coco Gauff (0:6, 4:6), a nieco później Magdalena Fręch została całkowicie zdominowana przez Arynę Sabalenkę (2:6, 2:6). W półfinale dojdzie więc do starcia dwóch faworytek.
Skład drugiego półfinału jest już jednak pewnym zaskoczeniem, zwłaszcza to, że awans wywalczyła 23-letnia Qinyu Wang. To jej największy sukces w karierze, w piątek po dramatycznym boju okazała się lepsza od Jekateriny Aleksandrowej. Mimo, że w trzecim secie broniła piłki meczowej przy stanie 4:5 i serwisie rywalki, a później, prowadząc 5:0 w tie-breaku, przegrała sześć kolejncyh akcji.Stawkę półfinalistek uzupełniła mistrzyni olimpijska z Paryża Qinwen Zheng – i to już niespodziankę nie jest. Choć faworytkę jej starcia z Jasmine Paolini wskazać było bardzo ciężko.