Life Style

Pierwszy taki finał w historii. Tylko im udało się tego dokonać, ale progres

Nie Jelena Rybakina i Donna Vekić, a Barbora Krejcikova i Jasmine Paolini zagrają w finale kobiecego Wimbledonu 2024. Czeszka wraca do zwyżkowej formy, a Włoszka znajdzie się już w drugim w tym sezonie finale Wielkiego Szlema. Jeszcze nie tak dawno obie panie musiały przebijać się przez kwalifikacje do wielkich turniejów. Zaliczyły od tego czasu niesamowity progres. Spotkały się ostatni raz w takich okolicznościach w 2018 roku.

Krejcikova i Paolini to pierwsze finalistki Wielkiego Szlema z takim meczem w historii. Z samego dołu wspięły się na wyżyny i zdaje się, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa przed igrzyskami i zbliżającym się wielkimi krokami US Open.

Paolini w tym sezonie pokazuje absolutną zwyżkę formy. Włoszka dzięki finałowi Wimbledonu i wcześniej sukcesie w Roland Garros wspięła się po szczeblach rankingu i awansuje o kolejną pozycję. Krejcikova nie miała za to ostatnio najlepszego czasu – z French Open odpadła już w pierwszej rundzie, powoli zyskiwała formę w turniejach na trawie, ale nikt nie widział w niej faworytki.

Ostatecznie to właśnie one spotkają się w finale i jako pierwsze dokonają tego, co nie udało się nikomu. W 2018 roku obie panie spotkały się w kwalifikacjach do Australian Open. Wówczas górą była Czeszka. Teraz byłe kwalifikantki do Wielkiego Szlema spotykają się w walce o tytuł innego. To pierwsza taka sytuacja w erze Open.Paolini czy Krejcikova?Wyskok formy Krejcikovej może wskazywać na to, że Czeszka będzie w stanie pokonać mniej doświadczoną konkurentkę. Włoszka o polskich korzeniach z pewnością ma jednak inne plany i pokaże na co ją stać. Jak dotąd na Wimbledonie była niemal bezbłędna.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button