Sport

Na własne oczy widział walkę Hurkacza o igrzyska. “Pojawiły się łzy”

Decyzja wrocławianina o wycofaniu się z igrzysk olimpijskich od poniedziałku jest szeroko komentowana przez środowisko sportowe w Polsce. Oliwy do ognia dodał Radosław Piesiewicz, szef Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który stwierdził, że zawodnik mógł lecieć do Paryża “odbić bilet i wpuścić do turnieju Janka Zielińskiego”. Na jaw wyszły nowe fakty, takie jak ten, że Iga Świątek dowiedziała się o wycofaniu 27-latka wcześniej niż Polski Związek Tenisowy i Polski Komitet Olimpijski.

Hubert Hurkacz trenował z bólem. Fizjoterapeuta mówi o jego heroizmie
O pracy, jaką wykonał sztab razem z polskim tenisistą, opowiada Sport.pl jego fizjoterapeuta Jakub Rogalski. — Rehabilitacja rozpoczęła się właściwie tuż po tym, jak Hubert doznał urazu. W trakcie oczekiwań na pierwsze badania pracowaliśmy nad tym, żeby zmniejszyć potencjalny obrzęk — wyjaśnia.

— Zawierał w sobie fazy regeneracji oraz fazy pracy, był rozpisany na około 14 godzin dziennie. Pracowaliśmy od 7.00 do 22.30, w tym czasie też jedzenie zajmowało nam około 1,5 godziny. Posiłki przygotowywał nasz kucharz, który dbał o kalorie, mikroelementy, odpowiednią ilość białka, wszystko, co jest ważne w trakcie rekonwalescencji. Podobnie jak przed zabiegiem, samej pracy było 13-14 godzin dziennie, bardzo intensywnie — dodaje Rogalski.

Dowiadujemy się także, jak bolesna była próba powrotu Hurkacza do treningów. — Proszę sobie wyobrazić dwie rany, w które wchodzi na kilka centymetrów artroskop, który sam w sobie też nie jest najcieńszy. Trzeba było powycinać fragmenty tkanki, które są uszkodzone i przeczyścić kolano z elementów, które powstały w wyniku urazu: skrwawień, płynów — wylicza fizjoterapeuta.

— Hubert od pierwszego dnia trenował z tymi ranami, które muszą się także fizjologicznie zagoić. Trenował z bólem, ale na szczęście tylko ran, a nie bólem stawu kolanowego. To pokazuje, jakim jest gladiatorem, herosem. Walczył ze wszystkich sił, żeby zdążyć na igrzyska — relacjonuje w rozmowie ze Sport.pl członek jego sztabu.

Nie ma też wątpliwości, że tenisista miał ogromną wolę walki o wyjazd na IO, a świadczyły o tym m.in. łzy po decyzji o wycofaniu się z turnieju. — Każdy sportowiec marzy o tym, by zdobyć medal olimpijski. Hubert też jest w tej grupie. Nie skłamię, jeśli powiem, że pojawiły się łzy w oczach. To normalne. Bardzo chciał, bardzo starał się. Jednak gdyby pojechał w obecnej sytuacji, byłoby to mocno ryzykowne — dodaje Rogalski i zdradza, że Hurkacz najwcześniej pojawi się na kortach podczas turniejów rozgrywanych na twardej nawierzchni w Ameryce Północnej. Przypomnijmy, że pierwsza taka impreza rangi ATP 1000 zaplanowana jest na 6 sierpnia w Montrealu.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button