Jan Zieliński grzmi. “Mielibyśmy szanse w sądzie”
Jan Zieliński zabrał głos w piątkowy wieczór w sprawie zamieszania związanego z wycofaniem się Huberta Hurkacza z udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, a tym samym zamknięciu mu drogi na olimpijski występ. Zieliński był gościem Tomasza Smokowskiego w programie “Hejt Park” w Kanale Sportowym.
W poniedziałek 22 lipca Hubert Hurkacz poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że wycofuje się z udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, ponieważ nie zdążył dojść do pełnej sprawności po kontuzji odniesionej w 2. rundzie tegorocznego Wimbledonu. — Podjęliśmy decyzję, że nie jestem w stanie zagrać. Była to bardzo trudna decyzja, ponieważ marzyłem, by reprezentować Polskę na igrzyskach i móc zdobyć medal. Niestety zdrowie mi na to nie pozwoli. Oczywiście będę oglądał i trzymał kciuki za wszystkich reprezentantów i życzył im jak najwięcej medali — mówił Hurkacz na Instagramie.
Nasz najlepszy tenisista miał w stolicy Francji wystąpić w singlu, deblu oraz w mikście. Jego decyzja pociągnęła za sobą dodatkowe konsekwencje — nie wystawią nikogo ani w deblu, ani w mikście. Hurkacz miał w deblu zagrać w parze z Janem Zielińskim, a w mikście z Igą Świątek. O ile Świątek wystąpi w singlu, o tyle według regulaminu, Zieliński nie może zagrać z nikim innym w deblu oraz nie może również zastąpić Hurkacza w mikście, dołączając do liderki światowego rankingu. W efekcie Zieliński musiał pożegnać się ze startem na wymarzonej imprezie.
REKLAMA
— Jest to swego rodzaju dramat. Ale przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że w pierwszej kolejności to dramat Huberta. To dla mnie duży smutek, bo moim marzeniem jest występować z orzełkiem na piersi i dumnie reprezentować kraj. Na pewno mieliśmy szansę, żeby tam fajnie pograć, ale jeszcze raz powtórzę — to największy dramat dla Huberta. Wiele razy pomógł mi, kiedy byłem młodszy i wspierał mnie. Jest moim przyjacielem i przede wszystkim życzę mu zdrowia. Jest dużo szumu wokół jego wycofania i całej otoczki z tym związanej. Ilu ludzi, tyle opinii, więc nie za bardzo przywiązuję do tego wagę — powiedział Zieliński w piątkowej rozmowie w Kanale Sportowym. Program odbywał się podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Zieliński już podczas Wimbledonu zdawał sobie sprawę, że igrzyska mogą być zagrożone, ale początkowo myślał, że Hurkacz odniósł mniej poważny uraz. Po decyzji o wycofaniu się pojawiły się komentarze, że pomimo kontuzji Polak mógłby pojechać do Paryża, odbić kilka piłek i wycofać się z turnieju. To miałoby umożliwić Janowi Zielińskiemu start w najważniejszej imprezie czterolecia. Hubert Hurkacz uważał takie rozwiązanie za sprzeczne z ideą sportu i niesprawiedliwe.
Niektórzy, jak na przykład prezes PKOl, Radosław Piesiewicz, skrytykował taką postawę. Towarzyszyło temu także zamieszanie związane z przepisami, bo zastanawiano się, czy jest jakiś sposób na umożliwienie występu ZIelińskiemu. Jak się okazuje, nawet władze federacji tenisowych nie do końca się orientowały w tej sytuacji z regulaminem.