Sport

Świątek gra o medal, a rywalki nie mogą się nadziwić jednej rzeczy. „To niesamowite”

Iga Świątek już dziś może zapewnić Polsce pierwszy medal w historii występów tenisistów i tenisistek na igrzyskach olimpijskich. W półfinale o godz. 12 Świątek zmierzy się z Chinką Zeng Qinwen i po raz kolejny znajdzie się pod ogromną presją. – To, jak ona potrafi sobie z tym poradzić, to jest absolutnie niesamowite – nie kryje w rozmowie z Interią Magda Linette.

Presja towarzyszy Świątek od początku turnieju. Gdy z występu w Paryżu zaczęły rezygnować kolejne tenisistki z czołówki rankingu, stało się jasne, że Polka staje się absolutną faworytką do złotego medalu.- Iga jest tu numerem 1. I nie chodzi tu o jakieś zapeszanie, bo trzeba o tym mówić otwarcie. Szczególnie że French Open to jej ulubiony turniej. Na kortach Roland Garros czuje się bardzo dobrze. Zresztą pokazała to już w pierwszych spotkaniach – podkreślał w rozmowie z Interią Rafał Helbik, team lider polskiej ekipy tenisowej.

W podobnym tonie wypowiadała się Alicja Rosolska, która w Paryżu odpadła w pierwszej rundzie debla.- Trzymamy kciuki za Igę. Ona wie, jak grać. Liczę, że jej team dobrze ją przygotowuje do tego spotkania. Musi się skoncentrować na tym jednym meczu, a nie na medalach. Bo ona tu w Paryżu może bardziej przegrać ze sobą niż z przeciwniczkami – zaznacza Rosolska.

Related Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Back to top button